FINA Grand Prix w Serbii
16 sierpnia 2010, 11:30
W pierwszego sierpnia odbyło się Jarak-Sabac Maraton w Serbii. To był Etap FINA Grand Prix, których jest obwód 10 zawody na całym świecie, wyścigi mają między 15km do 88km. Najlepszy maratończycy na świecie startuję i walczą o punkty żeby odzyskać jak najwyższy miejsce w klasyfikacje generalnie, główny nagród dla zwycięzca jest $15.000 US. Trasa była 19km w rzece Sava, i na szczęście to było z prądem!
Ja nie byłem pierwszy Polak który startował w tym maraton który świętował 40 lat jubileusz w tym roku. W 80-ty latach legendy polski pływanie długodystansowe jak Przemysław Abramowicz, Dariusz Tasarek, Elżbieta Krakowiak i Paweł Szmyt startowały i nawet niektórych wygrały ten maraton. Także w 2005, 2006 i 2007 roku Malwina Bukszowana startowała i zajmowała 4-ty miejsce w 2007 roku. W 2006 roku Malwina była wraz z Tadeusz Gołębiewski. Tutaj jest do link do film z Jarak-Sabac Maraton z 1988r kiedy nasz Przemysław Abramowicz zwyciężał: https://www.youtube.com/watch?v=r2g-x8ZCoC8
Przyleciałem do Belgradzie w Środę przed zawody. Na lotnisko poznałem Guillermo Bertola kto był mój współlokator w hotelu. Między Środa i dzień zawody były bardzo wesoło i towarzyskich, poznałem dużo sympatyczny ludzi, szczególnie zawodniczka z Japonię, Yuko Matzuzaki, kto już chyba pływała każdy wielki sławny maraton na świecie! Dowiedziałem się mój tzw. "trener" (to był opiekun kto dał mi napoje podczas wyścigu) miał być taki Pan kto mówił po polsku, ale on niestety chorował to mój trener była jedną z woluntariuszy.
Start był o 11 rano z Jarak, 19 mężczyzn były na start. Pierwszy kilka set metrów nie były tak szybko i myślałem że dobrze będzie, ale potem chyba ten młody Rosjan stoją na czele i ustawił ostry tempo. Grupa była naciągnięty i pływaliśmy w takim długo linia. Niestety po kilkach kilometry zgubiłem czołówka i pływałem z kolega z Czech (Jozef Kucera) i młody zawodnik z Serbii. Później Serb otworzył mała przewaga na mnie i ja otworzyłem przewaga na Kucera. Ja i Serb dogoniliśmy grecki pływak ale potem on znamy pływał. Ostatni godzina wyścigu chyba był kiedy ja "świeciłem". W końcu dogoniłem ten Serb i Grek i wyprzedziłem ich, i nawet z jakiś 1,5km do mecie wyprzedziłem kolejny zawodnik. Na mecie byłem w 12 miejsce z czasem 2:57:08 jakieś 12 i pół minut od pierwszy miejsce, Rok Kerin z Słowenii. Dobrze się płynęło, cieszyłem się że trzymałem ten sam szybkie tempo cały 3 godziny i wyprzedziłem te trzy zawodników w ostatni godzina. Chyba pół mój sukces był dzięki mój świetny pilotem, i oczywiście świetna trenera!
Wyniki tutaj
Po zawody byliśmy na imprezie z woluntariuszy i to nadal kontynuował przyjazną atmosferę w Serbii. Serdeczni chcę podziękować główny organizator Pan Vojislav Mijić kto naprawdę zrobił znakomity zawody. Mam nadzieje mogę znowu tutaj startować za rok, mimo że zatrułem się od ten brudna rzeka!
Przed startem
Floty łodzi w czasie wyścigu
Meta
Dodaj komentarz